nie umiałam dziś zasnąć przez całą noc, więc poszłam z rana z psem na 8km spacerek.
Później do psychiatry.
Zwiększył mi dawkę szczęścia i dostałam tabletki na uspokojenie i sen :>
No i walentynkowy wieczór spędziłam z przyjaciółką przy herbatce ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz