wtorek, 12 marca 2013

chyba

jest lepiej.
zaczyna mi się poprawiać, rzadziej mam ciężki dni.
zaczęłam się trochę ruszać.
więc te tabletki jednak pomagają :)

Miałam iść dziś do psychologa, lecz mnie nie przyjęła z powodu jej błędu...

1 komentarz:

  1. Trzymam kciuki, Marto, żebyś nie potrzebowała ich zbyt długo, lecz w samej sobie znalazła siłę i radość życia.
    Bardzo słonecznie Cię pozdrawiam, bo mam nadzieję że... nie samym deszczem żyją deszczowe dziewczynki. ;)

    OdpowiedzUsuń